wtorek, 29 marca 2011

18. Zawsze w porannym pociągu

zazdroszczę Pysi...


 Ta to ma życie!

3 komentarze:

  1. ależ masz fajną kupę futra :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak w Madrycie, he he. jak ja wychodzę, to tylko słyszę chrupanie z kuchni, bo akurat świeża porcja jest dostarczona;)

    OdpowiedzUsuń