W Polsce każdy jest specjalistą. Żeby było jasne - specjalistą od wszystkiego. Tylko niestety czasem jest to wręcz żenujące.
Skończył się Konkurs Chopinowski, jury ogłasza werdykt, i co nasi wspaniali komentatorzy? Program TVP Kultura, kultura wyższa, rzecz jasna. Państwo mający pretensje do bycia elitą kulturalną tego narodu pozwalają sobie na niewybredne komentarze w stylu, jaki można usłyszeć na bazarze czy pod budką z piwem. Otóż jedynie oni, jaśnie oświeceni, niewątpliwie doznali objawienia od ducha samego Chopina i mają teraz monopol i jedynie słuszne zrozumienie, jak też jego muzyka powinna być wykonywana.
Państwo mieli swoje typy (oczywiście, każdy ma do tego prawo), jury miało inne typy i to wyraziło. Można się z opinią jury nie zgadzać, ale jednak zaproszono do tego szacownego grona osoby wybitne. Z całym szacunkiem dla grona komentatorów, ale Martha Argerich czy Dang Thai Son są uznanymi autorytetami sławy światowej i zdecydowanie więcej osiągnęli w dziedzinie pianistyki, niż wszyscy obecni w studio. Dlatego żenujący poziom dyskusji i komentarzy pod adresem jury zdecydowanie nie pasował do rangi i poziomu imprezy.
A najważniejsze jest to, że przecież nie da się jednoznacznie ocenić czegoś niewymiernego... ocena sztuki zawsze będzie ocena subiektywną, ot taka specyfika...
podpisuję się pod tą opinią
OdpowiedzUsuńJestem laikiem muzycznym, ale kilku koncertów posłuchałam. Słuchałam również kilku komentarzy i wstrząsnął mną komentarz o ubiorze laureatki. Bardzo określił mówcę :-)