piątek, 25 marca 2011

17. Kto się budzi wiosną?

Najpierw borsuk i niedźwiedź wychodzą
każdy ze swej nory.
A zaraz potem
budzą się skutery i motory.
Całą zimę przesypiają słodko,
a gdy przeschnie marcowe błotko,
otwierają się drzwi garażu
i zaspane, zakurzone wyłażą
wuefemki i wiatki, i osy.
Najpierw krążą pod oknami  warkotem
tam i z powrotem.
A potem - na szosy!
I już pędzą autostradą szeroką
w świat. Przed siebie. Nie wiadomo dokąd.
(Joanna Papuzińska)


Tak mi się wczoraj przypomniało, jak całe powietrze naokoło zgęstniało do rowerów... Wiosna!

środa, 23 marca 2011

16. Miło było

Ostatnio. Praca ciężka, ale taka, po której się CHCE. Żyć się chce, robić się chce, męczyć się chce. Tak być powinno zawsze. Czyli - wzorzec pracy prawdziwej i jej efektów.

W międzyczasie pojawiła się niespodziewanie wiosna. Nieśmiało, bo nieśmiało, ale jednak zauważalnie. Powrót wolności, wiatr we włosach, no i panowanie nad własnym czasem, czyli rower :)

środa, 16 marca 2011

15. Adrenalina...

... dobra rzecz, zwłaszcza jak pozytywna.
Ostatnie tygodnie pracuję jak wściekła, no i dużo się zdarzyło.

Na przykład zrobiłam mały wypad na weekend załatwić Bardzo Ważną Sprawę i przy okazji przypomnieć sobie szalone studenckie czasy i miejsca z tym związane:





Czasu nie było, wpadłam do Amsterdamu na pół godziny, przeszłam wzdłuż jednego kanału prawie do opery, wypiłam szybką kawę z Carolien i z powrotem na dworzec. Muszę tam znowu wrócić, ech, tylko kiedy?


No i jak wróciłam, wpadłam znowu w szał roboty. A podobno jestem leniem...

A tu znowu Alessandro zaszalał. Jak on to robi, że tak motywuje i każdemu się CHCE? No po prostu...
A potem kolejny projekt i znowu niezły gość. Oczywiście wyczerpujący tydzień, ale za to zakończony naprawdę fajnie. Oj działo się, działo, szkoda że recenzji nie ma. A swoją drogą to interesujące, że pewne imprezy w mieście przemijają bez echa.

A teraz pociągi w tę i z powrotem, trzeba odrobić zaległości w kolejnej pasji numer 2... ale o tym kiedy indziej, bo znowu wjeżdżam w las i mi resztki sieci zanikają.